cała impreza rozpoczęła się bez mojego udziału, ale (ku memu zaskoczeniu), na miejscu dowiedziałem się, że startuje w niej jeden z moich chief’ów z banku
Konrad J. – najmłodszy w stawce 😛
anyway 🙂 przed całym wydarzeniem udało mi się złapać „byka w stadzie”
później już tylko szaleństwo
każdy radził sobie jak tylko mógł
chociaż wyglądało, że niektórzy znaleźli się tam zupełnie przypadkiem…
lub zajęci byli całkowicie czymś innym:
a później znowu walka
prowadząca zaskoczyła natomiast wszystkich całą gamą min…całkowicie przeciwnie do tego co prezentował Mark…że się tak spoufalę 😉
po kilku słowach o tamtym i owamtym miał nastąpić -> długo oczekiwany i nigdy niespotykany – przejazd bolidem po ulicach, wokół pl.trzech krzyży i w dół książęcej, która jest zbyt wąska, aby bolid bez poślizgu mógł obrócić się o 180stopni….w sumie nastąpił, ale ja „na chwilę” wybrałem się do pracy…a sam przejazd trwał podobno 2 minuty max 🙂
po powrocie zastałem już tylko szczątki i zgliszcza po tym wydarzeniu…a dziewczyny z red bull’a wyjeżdżały swoimi puszkami w bliżej nieokreślonych kierunkach, a ja…..
…odnalazłem…niemniej ekscytującą jak przejazd marka webbera…trochę inną, zdecydowanie mniej lśniącą, gwiazdę:
limitowana wersja 500sztuk Forda Focus’a RS500/w Polsce 12
350KM przy 6k obrotów
460Nm w zakresie 2,5 do 4,5k obrotów
napęd na koła….przednie 🙂
wyglądał i brzmiał pięknie