okolice kielc/chęciny
w dość chłodny, acz słoneczny weekend trafiłem nieprzypadkowo do chęcin, a w zasadzie - po zgubieniu się w centrum...yyy...miasta(?) - ruin zamku w chęcinach...efekty widać poniżej:było tam chyba z minus…
w dość chłodny, acz słoneczny weekend trafiłem nieprzypadkowo do chęcin, a w zasadzie - po zgubieniu się w centrum...yyy...miasta(?) - ruin zamku w chęcinach...efekty widać poniżej:było tam chyba z minus…
cała impreza rozpoczęła się bez mojego udziału, ale (ku memu zaskoczeniu), na miejscu dowiedziałem się, że startuje w niej jeden z moich chief'ów z bankuKonrad J. - najmłodszy w stawce…